Natalia Kaczmarek z wielkimi nadziejami. W hali pokazałam, że mogę biegać bardzo szybko
Jej sponsorem został niedawno SGB Lubusko-Wielkopolski Bank Spółdzielczy w Drezdenku, dzięki czemu Polka ma komfort przygotowań do sezonu i może poświęcać się wyłącznie treningom.Tym bardziej, że po mojej kontuzji nie ma już ani śladu, choć oczywiście czasem coś mnie zaboli, ale przy tej intensywności treningu to absolutnie normalne – mówi Kaczmarek.
Kaczmarek, jedyna oprócz legendarnej Ireny Szewińskiej Polka, która złamała na dystansie czterystu metrów barierę pięćdziesięciu sekund, podkreśla, że w profesjonalnym sporcie liczy się każdy szczegół.Jak wygląda trening? Szczegółów nie chcę zdradzać, ale nie dlatego, że jest to jakaś tajemnica, ale byłoby to zwyczajnie za długie i nudne. Mogę tylko powiedzieć, że bardzo często jestem pytana o to, czy dużo biegam. I często rozmówcy dziwią się, że wcale nie biegam dużo. Jestem jednak sprinterką, więc biegam krótkie dystanse, najczęściej maksymalnie pięćset metrów, choć czasem zdarzają się treningi wytrzymałościowe. Do tego dwa razy w tygodniu trenuję na siłowni – opowiada mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska z Tokio.
Kolejne niezwykle ważne aspekty w życiu profesjonalnego sportowca to odpowiednie odżywianie i dobry sen.Najważniejsza jest regeneracja, wiele osób o tym zapomina, szczególnie amatorzy. My jesteśmy profesjonalnymi sportowcami i musimy o tym pamiętać. Kontuzje u biegaczy amatorów często biorą się właśnie z powodu braku regeneracji, z tego, że po treningu od razu idą do pracy i zapominają o regeneracji – dodaje.
Nieodłącznym elementem sportu na najwyższym poziomie jest stres. Podwójna medalistka igrzysk olimpijskich podkreśla, że dziś nie jest on już dla niej problemem.Staram się skupiać na zdrowym stylu życia, ale nie mam jakiejś specjalnej diety i nie liczę kalorii. Po prostu omijam niezdrowe produkty, jak słodycze, czy chipsy. Śpię bardzo dużo, staram się dbać o jakość snu, nigdy nie zasypiam przy telewizorze i unikam używania telefonu przed snem. Bardzo dobrze mi się śpi w zatyczkach do uszu i ostatnio często ich używam. Konrad chrapie, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza. Podobnie, jak i chrapanie naszego psa – mówi Kaczmarek, która związana jest z innym utytułowanym polskim lekkoatletą, kulomiotem Konradem Bukowieckim.
A co jest najtrudniejsze w życiu profesjonalnego sportowca? Podróżniczy tryb życia.W walce ze stresem z pewnością pomaga staż, doświadczenie. Dziś umiem po prostu przyzwyczaić się do tego stresu. Mam kontakt z psychologiem, gdy czegoś potrzebuję i zdarza się, że korzystam z jego pomocy. Czasem też sięgam do medytacji czy wizualizacji, bo staram się dbać o tę sferę psychiczną – wyjaśnia zawodniczka, której partnerem jest SGB Lubusko-Wielkopolski Bank Spółdzielczy w Drezdenku.
W 2023 roku szczytem sezonu dla lekkoatletów będą mistrzostwa świata, które odbędą się w sierpniu w Budapeszcie.Na pewno jest to bardzo trudne, choć muszę przyznać, że już się trochę do tego przyzwyczaiłam. Cieszę się, że mam też partnera, który wyjeżdża tyle, co ja i często podróżujemy razem. Dziś, gdy jeszcze jestem młodą osobą, podoba mi się ten styl życia, ale myślę, że kiedyś, już po karierze, mocniej wyhamuję i na pewno więcej czasu będę spędzać w domu – mówi Natalia Kaczmarek.